Tytuł: Devil's Den
Link do oryginału:
Link do dema:
- [+] Rozwiń
- (Tu tonę w piekle swym, lęk)
(Zatracony w jaskini diabła tej)
(Tu tonę w piekle swym, lęk)
(Zatracony w jaskini diabła tej)
Te zapomniane demony
Tam, gdzie nie widzisz siedzą wciąż
Nawet nie zerkam, więc nie widzę ich, tak
Złe dusze nie wiedzą
Mają czarną formę za ścianą
Nic nie zobaczysz
Nawet gdybyś krwawił
Nie czuć nic, tak źle
Co jest prawdziwe?
Drogą w dół
Zostawiają w biegu tu mnie
Chcę troszczyć się, lecz nie
Grać uczciwie też
Znajdźcie mnie
Uwalniam to z wnętrza zwierzę
Tu tonę w piekle swym, lęk
Zatracony w jaskini diabła tej
Tu tonę w piekle swym, lęk
Zatracony w jaskini diabła tej
Uooch 4x
I wszystko czym nie byłem
I wszystko czego nie jestem, są świadom
Kim powoli się staję
I kim pragnę wciąż być, tak
Mrok mą zasłoną
Tak miło, gdy nie chcesz żyć, jak sam przedtem chciałeś
Lub nawet tego widzieć
Nie czuć nic, tak źle
Co jest prawdziwe?
Drogą w dół
Zostawiają w biegu tu mnie
Chcę troszczyć się, lecz nie
Grać uczciwie też
Znajdźcie mnie
Uwalniam to z wnętrza zwierzę
Tu tonę w piekle swym, lęk
Zatracony w jaskini diabła tej
Tu tonę w piekle swym, lęk
Zatracony w jaskini diabła tej
Uooch 4x
[Tu tonę w piekle swym, lęk]
[Zatracony w jaskini diabła tej]
[Tu tonę w piekle swym, lęk]
[Zatracony w jaskini diabła tej]
{Szukam ścieżki tej}
{Jaskinia}
{Tak}
{Ta}
Tytuł: Paralyzed
Link do oryginału:
Link do dema:
- [+] Rozwiń
- Kiedy szarość naszła mnie?
Kiedy zagubiłem się?
Słowa, które wymawiam
Jakby wyszły z innych ust
Tak bezwładny
Gdzie są me uczucia?
Nic dłużej nie czuję
To chore, wiem
Tak bezwładny
Gdzie ja, ten prawdziwy?
Ta bezradność jest męką - o tak
Tak bezwładny
Kiedy chłód ogarnął mnie?
Skąd początek wziął ten wstyd? (Ooh)
Gdzie ten gość, którego znam?
Musieli wyjść
Musieli wyjść
Wraz z wiarą mą!
Tak bezwładny
Gdzie są me uczucia?
Nic dłużej nie czuję
To chore, wiem
Tak bezwładny
Gdzie ja, ten prawdziwy?
Ta bezradność jest męką - o tak
Tak bezwładny
Tak bezwładny
Boję się żyć, jak i umierać
Skoro życie to ból, ja schowałem swój
Dawno temu, jest to znój
A gdy mnie ogarnia - gdzie jestem ja?
Chcę coś poczuć, wewnątrz agonia
Lecz nie czuję nic, ciekawe czemu
Czas mnie omija w tym życia biegu
Spójrz
Siedzę sam i na to patrzę, ręce w kieszeni
Fale napierają na mnie, a ja na nie patrzę
A ja tylko patrzę
Cały pod wodą, lecz jakbym na powierzchni był
Będąc na dnie, na myślenie, co źle brak mi sił
Jestem w skrzyni
I to ja sam zamknąłem siebie
Duszącego się, a tlen wciąż ucieka
Tak bezwładny
Gdzie są me uczucia?
Nic dłużej nie czuję
To chore, wiem
Tak bezwładny
Gdzie ja, ten prawdziwy?
Ta bezradność jest męką - o tak
Tak bezwładny (Och, tak - tak bezwładny)
Gdzie są me uczucia? (Och, tak - tak bezwładny)
Nic dłużej nie czuję (Nie mam uczuć)
To chore, wiem (Oh. Czemu się nie ruszam? Dlaczego nie mogę? Ay yeah)
Tak bezwładny
Gdzie ja, ten prawdziwy? (Gdzie ja “prawdziwy”? Gdzie ja “prawdziwy”?)
Ta bezradność jest męką - o tak (Tak bezwładny, Tak bezwładny)
Tak bezwładny (Tak bezwładny)