Dobra, tradycyjnie bardziej szczegółowe uwagi zamieściłem w dokumencie jako komentarze.
Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle. Ale mogłoby być lepiej
Generalnie z kłapami sobie radzisz, ale jest parę miejsc, w których nie do końca się zgrywały. Co ciekawe, masz przeciwny problem niż większość początkujących dialogistów - nie piszesz za dużo tekstu, który się nie mieści - piszesz za mało tekstu, który zostawia w wideo jeszcze puste kłapnięcie czy dwa. Jeśli wypowiadasz swoje kwestie razem z kwestią oryginalnego aktora, to być może robisz to trochę za wolno - w emocjach na przykład ludzie mówią szybciej. Postaraj się dostosować szybkość do szybkości oryginalnej kwestii.
Co do samego tłumaczenia, to nie jest złe, ale znalazło się w nim parę dziwnych zwrotów czy zdań z nietypowym szykiem. Ale jak piszesz, mam wrażenie, że im dalej, tym mniej takich rzeczy. Parę drobnych nieścisłości albo zmian sensu wypowiedzi (ale czasem mogę się mylić - FMA już dawno temu oglądałem i mogę nie pamiętać szczegółów). Było też parę fajnych rzeczy - dobrze, że tłumaczysz po swojemu, a nie dosłownie. W dobie zapożyczeń z angielskiego i tendencji do tłumaczenia dokładnego, zawsze miło widzieć tłumaczenie, które nie wygląda jak wyjęte z Google Translate.
Podstawy generalnie ogarniasz, błędy robisz raczej typowe początkującej. Napiszesz jeszcze parę scenariuszy, to większości tych niedoskonałości się pozbędziesz.
A tymczasem przyznaję rangę Młodszego dialogisty, witam w grupie i zachęcam do brania udziału w projektach (albo wykazania inicjatywy i stworzenia własnego)!