No dobra, zaczniemy od rzeczy pozytywnych, potem przejdziemy do odrobinę mniej przyjemnych
Na początek cieszymy się, że zdecydowałeś się wkroczyć na ścieżkę dialogisty. Jest kręta i miejscami ciężka do przebycia, ale również satysfakcjonująca, jako że scenariusz naprawdę tworzy podwaliny scenki. Zdecydowałeś się na ambitną scenkę. Naprawdę, takiego długiego scenariusza rekrutacyjnego jeszcze nie widziałem
I twierdzę, że poradziłeś sobie z nim całkiem nieźle. Jak na pierwszy scenariusz naprawdę dobrze dopasowałeś dialogi w kłapy. Widać, że przykładałeś do tego dużo uwagi.
Same kwestie też nie są złe, choć momentami nieco kłują pewne niezgrabności - za często pojawiają się powtórzenia, niektóre wypowiedzi nie są do końca jasne na pierwszy rzut oka, albo nie do końca logiczne. Podoba mi się nieco styl wypowiedzi różnych bohaterów - nieco nienaturalny u Chitandy, górnolotny Satoshiego i bardziej przyziemny Orekiego. Bardziej szczegółowe uwagi znajdziesz w scenariuszu jako komentarze.
I jeszcze kwestia estetyki scenariusza - zamierzałem tylko raz o tym wspomnieć, ale Pchełka wypisała większość. W scenariuszu brakuje sporej liczby znaków interpunkcyjnych, występują nadmiarowe spacje przy wielokropku i kropek na końcach zdań. Pisząc, warto jednak zwracać na to uwagę, żeby promować poprawny zapis wśród tych, którzy będą go czytać. Niby nie ma to znaczenia przy wypowiadaniu kwestii, ale czyta się przyjemniej i sprawia bardziej profesjonalne znaczenia.
I to w zasadzie tyle. Na tej podstawie przyznajemy Ci rangę "Młodszego dialogisty". Popraw scenariusz i może z którymś z reżyserów wydaj scenkę, albo stwórz coś zupełnie nowego. Podsyłaj tworzone scenariusze, bo masz potencjał. Wraz ze zdobywaniem doświadczenia zasłużysz też na pełną rangę