Link do scenariusza:
Link do oryginalnej scenki:
Ostatnio, celem podszkolenia się w tej kwestii (i może kiedyś, za parę lat robienia tego zawodowo...) postanowiłem więcej czasu poświęcić na pisanie dubbingowych dialogów. Piszę już wręcz teksty, które pewnie nigdy nie ujrzą światła dziennego, więc w sumie, czemu by nie spróbować wyrobić tu sobie rangi dialogisty
Jeżeli w tym tekście, który tu podsyłam coś faktycznie sprawiło mi trudność, to chyba początkowe "bluzganie" Sylvii - nie za bardzo wiedziałem, jak je pomysłowo ugryźć... Czekam na opinię dyplomowanych nanokarrinowych skrybów.