Dzień dobry! Od dawna chciałam się tu zgłosić, niestety pewne sprawy mnie powstrzymywały. Mam nadzieję, że się spodoba.
Z góry przepraszam za znak wodny na obu filmikach. Mam nadzieję, że nie będzie on sprawiać większego problemu.
Krasnoludki:
Scenka:
Jestem amatorką, jedyne moje doświadczenia z dubbingiem to warsztaty w SDI Media, także proszę o wyrozumiałość ^-^
Pozdrawiam,
Purina (czyli ta karma dla kota)
[AKTORKA] Purina
Moderator: Opiekunowie aktorów
Hejka
Co do Krasnali : Pilnuj dykcji bo mamy kilka drobnych potknięć jak na przykład "Piontek" lub "Pionte" czy "Pierszy". Wiem że w mowie na co dzień nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, jednak w dubbingu należy zwracać na to uwagę, dla przykładu, jeśli mówisz "Piątek" to Ą powinno być tu słyszalne, natomiast jeśli mówisz "Widzę" wtedy już Ę należy spłycić by nie brzmiało to dziwnie. Kolejna uwaga to tło, mamy tu momentami popy i stukanie które wyłapał twój mikrofon, pilnuj tego, jeśli podczas nagrywania sąsiadce spadnie łyżka na podłogę i mikrofon to wyłapie to nagranie nadaje się do kosza. Same krasnale za to są jak najbardziej w porządku, choć wymagany jest trening na kontrole oddechu( parę razy chyba brakło ci powietrza hmmmm ) ale mamy fajne modulacje i nie jest drętwo, ale mogło być lepiej ^.
Co do scenki: Już na start jest coś czego bardzo nie lubię Mamy tu krzyk który nie jest krzykiem, postać krzyczy z mostu do tej lasencji na łodzi, biorąc pod uwagę dystans to powinna się dość mocno wydrzeć co nie ? Następnie mamy śmiech który też jest za mało przekonujący i sprawia wrażenie że nagrywałaś to tak by rodzice za ścianą nie słyszeli a jest to bardzo ważne bo często-gęsto będziesz krzyczeć i wydzierać się tak że ludziska zadzwonią po egzorcystę, potem kiedy przechodzisz na normalną spokojną rozmowę jest już przyzwoicie lecz nadal ta dykcja czasami kuleje.
No dobra! Tragedii nie ma i myślę że szybko się wyrobisz, mianuje cię młodszym aktorem, pokaż mi w przyszłości ze potrafisz krzyczeć i udawać śmiech jak należy to przerobimy cię na pełnego aktora.
Pozdrawiam.
Co do Krasnali : Pilnuj dykcji bo mamy kilka drobnych potknięć jak na przykład "Piontek" lub "Pionte" czy "Pierszy". Wiem że w mowie na co dzień nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, jednak w dubbingu należy zwracać na to uwagę, dla przykładu, jeśli mówisz "Piątek" to Ą powinno być tu słyszalne, natomiast jeśli mówisz "Widzę" wtedy już Ę należy spłycić by nie brzmiało to dziwnie. Kolejna uwaga to tło, mamy tu momentami popy i stukanie które wyłapał twój mikrofon, pilnuj tego, jeśli podczas nagrywania sąsiadce spadnie łyżka na podłogę i mikrofon to wyłapie to nagranie nadaje się do kosza. Same krasnale za to są jak najbardziej w porządku, choć wymagany jest trening na kontrole oddechu( parę razy chyba brakło ci powietrza hmmmm ) ale mamy fajne modulacje i nie jest drętwo, ale mogło być lepiej ^.
Co do scenki: Już na start jest coś czego bardzo nie lubię Mamy tu krzyk który nie jest krzykiem, postać krzyczy z mostu do tej lasencji na łodzi, biorąc pod uwagę dystans to powinna się dość mocno wydrzeć co nie ? Następnie mamy śmiech który też jest za mało przekonujący i sprawia wrażenie że nagrywałaś to tak by rodzice za ścianą nie słyszeli a jest to bardzo ważne bo często-gęsto będziesz krzyczeć i wydzierać się tak że ludziska zadzwonią po egzorcystę, potem kiedy przechodzisz na normalną spokojną rozmowę jest już przyzwoicie lecz nadal ta dykcja czasami kuleje.
No dobra! Tragedii nie ma i myślę że szybko się wyrobisz, mianuje cię młodszym aktorem, pokaż mi w przyszłości ze potrafisz krzyczeć i udawać śmiech jak należy to przerobimy cię na pełnego aktora.
Pozdrawiam.