Link do oryginału:
Link do dema:
- [+] Rozwiń
-
Swoją sieć kłamstw rozkładasz wokół siebie
Ty myślisz, że świat, twój malutki świat wszystkim jest.
I przez to ranisz innych, co do ciebie tylko zbliżą się.
Myślałaś, że niebo, z ciągów wielokątów się składa.
To już wszystko, czy tak właśnie jest?
Ty powiedziałaś kolejne kłamstwo.
Widząc smutek twój, do ciebie zajrzał z nieba ptak.
On rzadko się odzywa, lecz zamienił z tobą kilka słów:
''Musisz zdobyć motyla skrzydła i przyjść tutaj.
Po drugiej stronie jest wszystko czego chcesz''
Pink Spider
''Chcę lecieć.''
Pink spider
Chce swoje skrzydła mieć.
Nie słuchałaś błagań motyla więzionego
lecz ty w niebo wpatrywałaś się
''Nie ranię cię dlatego, że targa mną nienawiść,
Lecz dlatego, że mi skrzydeł brak.
Zbyt wysoko jest, to niebo, które pragnę''
''Możesz używać moich skrzydeł, pająku. Jednak prędzej czy później przekonasz się, że latanie nie jest proste. Leciałeś jedynie przy czyjejś pomocy. I nawet to śmiałeś nazwać wolnością.''
Dostała skrzydła, lecz było coś nie tak.
Nie zadziałały i pająk zaczął spadać
Pink spider
Bez sensu to.
Pink spider
Ale widzę niebo wciąż!
Pink spider
Przegrała.
Pink spider
Chce swoje skrzydła mieć.
Ptaki na południe właśnie odlatują,
a ty wzrokiem pożegnałaś je.
''Spróbuję znów polecieć, bez niczyjej pomocy.
Będę lecieć z całych moich sił.
Chcę polecieć tam, gdzie właśnie płyną chmury''
Pink spider
Właśnie niebo wzywa cię!
Pink spider
I tak o to leci sama w stronę ukochanych chmur...
Link do oryginału: *
Link do dema: *
- [+] Rozwiń
-
Obudź się, obudź się koszmarze mój.
Nie chcę żyć w tym świecie, gdzie brakuje mi tchu.
Obudź się, błagam cię, koszmarze mój.
Wieczność, jeśli trzeba, będę czekała tu.
Pomóż mi...
W ciemną noc, w ciemną noc czuwam.
Nie mogę nic, nogi nie prowadzą mnie.
W bezruchu trwam, aż w końcu nadejdzie świt.
Więc obudź się, obudź się koszmarze mój.
Zaprowadź mnie za ten iluzoryczny świat.
Niech mi ktoś powie, gdzie powinnam być.
Boję, że wędrówka ta będzie trwać.
Wiecznie trwać...
Więc gdzie mam być, gdzie ach gdzie,
dokąd iść, bowiem dziś tutaj nie zostanę
Szybko lecę w dół czuję sznur wokół nóg.
Niech ktoś obudzi mnie!
Więc obudź się, obudź się koszmarze mój.
Nie chcę żyć w tym świecie, gdzie brakuje mi tchu.
Prowadź mnie musimy odnaleźć się.
Zbawienie na mnie czeka, lecz tylko gdy
obudzisz się, zbudzisz się koszmarze mój
na tej planecie, gdzie nie dotrze mój krzyk.
Gdzie mam być? Dokąd iść? Odpowiedz mi.
Tęsknię wciąż za tobą, jeśli trzeba
Będę tu... Wiecznie trwać
Oba dema zaśpiewałam (jako tako, przepraszam za ewentualne uszkodzenie bębenków), skleiłam (najważniejsze, że pasuje... chyba), a teraz mogę tylko cierpliwie czekać